Przepraszam Was, ale nie wiem czy chcę jechać na wymianę. Zastanawiałam się nad tym długo. Naszły mnie mega wielkie wątpliwości. Jaki jest sens jechać, jeśli wszyscy mówią, że i tak sobie nie poradzę?
Owszem, otworzyło by to przede mną wiele dróg, dało na prawdę wiele możliwości. Ale ja powoli też zaczynam wierzyć w ich słowa.
PS Prosiłabym, abyście podpisywali się pod swoimi komentarzami krótkim imieniem. Nie lubię jak nie wiem z kim piszę. ;)
Jesteś na tym etapie, co jak niedawno? Wtedy mnie przekonywaliście, ze warto i KAŻDY sobie poradzi. Ogarnij się i wątpliwości miną! Więc bez takich notek proszę. ;)
OdpowiedzUsuńTylko, że ja tak zwyczajnie.... przestałam chcieć jechać na tą wymianę?
UsuńNie wiem... upierałam się przy niej tak bardzo, ale... ale czy warto komplikować sobie życie?
szczerze, miałam te same argumenty. Przestałam chcieć jechać. Nie wiedziałam, co jest takiego fajnego w tym, ale potem jakoś tak nagle mi sie znowu zachciało. Może to chwilowy kryzys :)
UsuńNie wiem.
UsuńNie chcę, aby ktoś myślał, że się użalam, tylko po prostu wszystko się spieszyło.
Nie mam już nawet możliwości pojechania.
Co się stało...?
UsuńOgarnęłam trochę na blogi Alicji. To główny problem?
Tak. Główny i zasadniczy. Niestety. Z tego samego powodu nie pojechałam na ten rok.
UsuńW sumie jest jeszcze trochę czasu, więc trzymam kciuki :) Nie wyobrażam sobie, żebyś nie pojechała, Skarbnico Wiedzy o wymianie :P
OdpowiedzUsuńMiło.
UsuńAle tam bez przesady... w końcu nie wiem wszystkiego, bo tam nie byłam.
I nie dziękuje za te kciuki.
Hej ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że nie jesteś jedyna. Dużo osób ma taki problem jak ty.. Moja przyjaciółka też chce wyjechać na taką wymiane,ale nie wiadomo jeszcze co z pieniędzmi.
Ja swoich rodziców pół roku namawiałam,a i tak nie wiem czy na pewno pojade. Chociaż jest duże prawdopodobieństwo,ze tak! :)
Jak zwątpisz w to czy chcesz jechać, to poczytaj sb wszystkie blogi, ja tak zawsze robie i od razu się znowu nakręcam na usa :D (CO tam ,ze niektóre blogi czytałam kilka razy! hahah) Chociaż też miałam takie chwile ,ze nie chciałam jechać.
Trzymam kciuki żeby ci się udało!
i pozdrawiam, Wiktoria :D
Dzięki.
UsuńJa tak samo jak Ty przeczytałam już na prawdę masę razy blogi. Ale teraz nawet nie chcę po nie sięgać.
Bo obawiam się, że spowoduje to iż znów będę chciała.
A ja w tym momencie... po prostu chyba się pogodziłam z tym faktem, że nie mogę pojechać.
Życzę Ci powodzenia z wymianą i trzymam kciuki aby Tobie się udało.
Ale co z Rotary ?
OdpowiedzUsuńOdmówili ?
Nie dzwoniłam.
UsuńDo Rotary też jest potrzebna kasa..
7 tysięcy dla Rotary, 1100 na wizę i opłatę SEVIS, 4 tys. na bilety.. no niestety, nie dam rady nawet tyle zdobyć. Cóż...
Tak bywa.
Hej na początku pisałaś, że chciałaś jechać na wymianę do Anglii... ? A może spróbuj jednak bo to nie tak daleko i bilety lotnicze są po bardzo atrakcyjnej cenie i z biurem podróży też takie wymiany organizują lub może Francja ?
OdpowiedzUsuńZapewniam Cię, że wymiana do Anglii kosztuje dużo więcej niż do USA. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale tak akurat jest.
UsuńDo Francji... nawet chyba bym nie chciała. Ogółem nikt mi nie polecał tego kraju, słyszałam, że po prostu wymieńcy mają tam więcej problemów niż korzyści, a na dodatek nie umiem francuskiego.
Ale dzięki za ewentualne możliwość.
Gdybyś chciała wyjechać do UK do szkoły z internatem to istnieją możliwości uzyskania stypendiów, nawet 100%, trzeba po prostu trochę się postarać. Chyba, że boarding school w ogóle nie wchodzi w grę i myślisz wyłącznie o wymianie do rodziny goszczącej. Poza tym jeśli nie wyjdzie ci z wymianą, to zawsze możesz pojechać za granicę na studia, a te 3 lata liceum miną zanim się obejrzysz.
UsuńZ tego co wiem, aby uzyskać takie stypendium mój poziom angielskiego musiałby być ponad to, co umiem teraz. Także, chyba takiej możliwości również nie mam. Jak najbardziej bym była chętna na taki wyjazd.. Ale do tego trzeba mieć osiągnięcia, wybitne wyniki w nauce itd. A ja nie posiadam nic oprócz mojej marnej średniej 4,8 na koniec gimnazjum i zaświadczenia z harcerstwa.
UsuńAle dziękuje. :)
Jest jeszcze jedna możliwość.... jeżeli tak bardzo lubisz Harry'ego Pottera i UK to zbieraj kasę przez ten rok.. masz 16 lat i możesz się już zatrudnić w np. McDonaldzie i zbierzesz kasę i pojedziesz sobie wakacje na np. miesiąc do UK i wszystko zwiedzisz, a bilety tanimi liniami lotniczym są bardzo, ale to bardzo tanie jeżeli kupujesz o wiele wcześniej, a nie w ostatniej chwili np. moja siostra cioteczna poleciała z koleżanką do Mediolanu za chyba 400 zł w dwie strony O_o w promocji bo kupywały jako jedne z pierwszych (tanie linie lotnicze np. Ryanair lub WizzAir) i możesz mieszkać w jakimś schronisku bo tam też takie są i przemyśl to bo naprawdę warto.
OdpowiedzUsuńO i jeszcze żeby podszkolić swój angielski nie musisz jechać na wymianę( w Internecie są darmowe strony z Native Speaker'ami - tak darmowe !) I taka wycieczka do UK też Ci dużo da.
UsuńTylko mi nie chodzi o język. Nie chodzi mi o zwiedzanie.
UsuńChciałabym przeżyć rok w innej kulturze, poznać nowych ludzi, spędzić ten czas w zupełnie innym świecie.
To w takim razie nic innego Ci nie poradzę,idź do ambasady Wielkiej Brytanii i tam zobacz różne oferty i rozumiem, że w grę wchodzą też inne państwa np. Brazylia... ?
UsuńJedynie kraje anglojęzyczne. Ponieważ nie znam na poziomie komunikacyjnym żadnego innego języka niestety. Jakieś tam podstawy mam z niemieckiego i rosyjskiego, oraz obecnie się uczę francuskiego, ale niestety dużo mi to nie da.
UsuńDroga Jenisso nie piszę tego z zazdrości albo żeby Ci dokuczyć, ale uważam, że nawet gdybyś miała pieniądze na tą wymianę to i tak by to nic nie zmieniło no może z wyjątkiem Rotary, ale przeczytałam wszystkie Twoje blogi i się zainteresowałam trochę Twoją postacią, ale z taką znajomością angielskiego to wątpię żebyś się dostała na wymianę (jak już mówiłam nie piszę z zazdrości ani złośliwości, jestem realistką) i uważam, żebyś sobie dała na razie z tym spokój. Może kiedy indziej się uda. Powodzenia.
UsuńW sumie. Powiem tyle.. ja się już raz dostałam na wymianę, także jakoś bardzo nie ruszą mnie Twoje słowa. Jeśli raz się dostałam, to uda mi się to i drugi raz. ;)
UsuńTo dobrze, że się nie poddajesz, ale jak to było z tą poprzednią i jak następną sobie załatwić zamierasz i zdążysz ? bo już chyba trzeba te papiery składać. I jaka organizacja ?
UsuńTa która napisała 22 października 2012 16:41
Dostałam się przez cały proces rekrutacji.
UsuńCo do tego czy zdąże, to na spokojnie. Dopiero teraz zaczyna się wszystko związane z wymianą.. całe pisanie testów itd.
Plan jest: Rotary, jak nie to Almatur, jak nie to YFU.
To jednak jedziesz czy nie? Bo się pogubiłam...
UsuńNie wiem. Znaczy.. eh. no skomplikowane to jest.
UsuńJest 25% szans, że pojadę.
może to troche głupi pomysł ale mówiłas że ktos miał ci zasponsorować ten wyjazd ale nie wyszło, a możebyś spróbowała załatwic żeby sponsorowała cie jakas firma a nie osoba fizyczna mysle że cos udaloby się załatwić!
OdpowiedzUsuńps. ja na pewno jade na wymiane 2013/14, trzymam kciuki i za ciebie to dobrze że walczysz o marzenia a języka nauczysz sie na wyjeździe chociaz na pewno będzie ci na poczatku trudno
No zobaczymy.. Chociaż wątpię.
UsuńTrzymam również za Ciebie kciuki. :)
Zaoferuj się że np. w każdej notce będziesz pisać jakia ta "ACTIVIA" jest cudowna albo będziesz wstawiać z nią zdjęcie. Reklama dzwignią handlu!!!
OdpowiedzUsuńAnonimowa.M
Dzięki wielkie za pomysły. :)
UsuńAle wątpię, że jakaś firma się zgodzi.. chociaż mam dużą oglądalność bloga. ;p
YFU "Johnson & Johnson z USA przyznaje co roku stypendium finansujące całkowicie udział w programie wymiany młodzieży do USA dla 1 ucznia, którego rodzice są pracownikami tej firmy w Polsce." A może napisałabys do nich czy nie sfinansowaliby tobie
OdpowiedzUsuńYFU już niestety nie przyznaje stypendiów. W zeszłym roku było to niemożliwe, bo właśnie z nimi miałam jechać.
UsuńAle dzięki. :)
haha napisz do apple niech ci sfinansuja wyjazd, dadzą iphona i bedziesz wrzucać na bloga fotki zrobione tym cacuszkiem ;) trzymam kciuki zeby ci się udało z tym wyjazdem ja chciałam jechać ale nie wyszło (hah podobno jestem za stara!) ale nawet jak ci się nie uda nie rezygnuj z bloga gdzie ja będe znajdywac wszystkie aktualności!
OdpowiedzUsuńHahaha. Już to widzę ;)
UsuńNie dziękuje, aby nie zapeszyć. Może więc pojedź na Au pair na rok? :P
Zobaczymy, zobaczymy... w sumie ten blog jest taki.. wymianowy. Także, nie wiem co z nim będzie.
Au pair odpada to nie dla mnie!
Usuńjestem '95 ale nie moge jechać bo jestem w klasie maturalnej (nie mieszkam w polsce) a żeby jechac nie mozna mieć ukończonej szkoły średniej (uh kto to wymyślił?) ale kombinuj może los szykuje dla ciebie jakąś niespodzianke ;]
Dziwacznie trochę, próbowałaś w każdej organizacji się zapytać?
UsuńMoże tak..
oj próbowałam ale nie ma bata ,chyba że spróbuje z polskiej organizacji wyjechać ale to trzeba najpierw do kraju zawitać a z tym może byc problem :\ no ale byłam NY to taka namiastka USA (od tej pory chciałam wyjechać) ale los bywa przewrotny i życie mi się troche zje***o
OdpowiedzUsuńNo niestety tak jest.
UsuńŻyczę powodzenia, może Ci się jednak uda i wszystko ułoży. :)
Jeszcze nie jest tak zle;-), jak wyjedziesz to zobaczysz jak ci bedzie brakowac ludzi i otoczenia nawet sobie z tego nie zdawlam sprawy ale problemy rodzinne czasem nie daja wyboru (hah ale mnie wzielo na zwierzenia ale anonimoo jakos tak latwiej) n coz odezwe sie jeszcze
UsuńH.S.F
Ej no weź ludziom powiedz ,że jedziesz na wymianę . tak nie można...
OdpowiedzUsuńpodpiszę się jako anonimowy ale i tak wiem ,że ty wiesz kto napisał ten komentarz .. :P
Wredność i brak dyskrecji na tym świecie istnieje! ;p
Usuń