Wszyscy piszą świąteczne posty. Nie lubię być jak wszyscy, ale postanowiłam napisać.
Nie będę Wam życzyć Wesołych Świąt... Ponieważ to nie jest zależne ode mnie czy będą wesołe ;)
Nie lubię świąt.. to ciężki moim zdaniem niepotrzebny okres. Z chęcią zobaczę jak to będzie w Ameryce. Może zobaczę.
Miło będzie poznać coś zupełnie nowego od tego co mam teraz.
Ale pochwalcie się prezentami, w końcu to tak na prawdę zostaje jedynie na dłużej. Co dostaliście?
Aby wykluczyć pytanie "Co ja dostałam", odpowiem na nie teraz.
Książkę z daniami kuchni Włoskiej (są tam dziwne dania i jak coś będę stamtąd chciała ugotować to raczej pozmieniam to i owo), 2x perfumy (w kolorowych, eleganckich torebeczkach - bo jak by inaczej), czekoladę.... i książkę z najpiękniejszymi miejscami w Ameryce Południowej. Szczerze... ten prezent mnie bardziej trochę zdołował niż zachwycił, zwłaszcza, że został podarowany w momencie w którym nie wiem czy pojadę do USA czy też Kanady.
Ale jak mówią, trzeba być dobrej myśli.
Chwalcie się swoimi prezentami... Wszystkiego dobrego w tym okresie ;)
edit. (02/01 g.14:41) - Na pewno Wam się pojawiło zagrożenie jak próbowaliście wejść na mojego bloga. To przez to, że jeden z blogów w linkach był zdefiniowany jako witryna wysyłająca złośliwe oprogramowanie... więc musiałam go usunąć. ;) Teraz powinno już być wszystko okey.
Nie będę Wam życzyć Wesołych Świąt... Ponieważ to nie jest zależne ode mnie czy będą wesołe ;)
Nie lubię świąt.. to ciężki moim zdaniem niepotrzebny okres. Z chęcią zobaczę jak to będzie w Ameryce. Może zobaczę.
Miło będzie poznać coś zupełnie nowego od tego co mam teraz.
Ale pochwalcie się prezentami, w końcu to tak na prawdę zostaje jedynie na dłużej. Co dostaliście?
Aby wykluczyć pytanie "Co ja dostałam", odpowiem na nie teraz.
Książkę z daniami kuchni Włoskiej (są tam dziwne dania i jak coś będę stamtąd chciała ugotować to raczej pozmieniam to i owo), 2x perfumy (w kolorowych, eleganckich torebeczkach - bo jak by inaczej), czekoladę.... i książkę z najpiękniejszymi miejscami w Ameryce Południowej. Szczerze... ten prezent mnie bardziej trochę zdołował niż zachwycił, zwłaszcza, że został podarowany w momencie w którym nie wiem czy pojadę do USA czy też Kanady.
Ale jak mówią, trzeba być dobrej myśli.
Chwalcie się swoimi prezentami... Wszystkiego dobrego w tym okresie ;)
edit. (02/01 g.14:41) - Na pewno Wam się pojawiło zagrożenie jak próbowaliście wejść na mojego bloga. To przez to, że jeden z blogów w linkach był zdefiniowany jako witryna wysyłająca złośliwe oprogramowanie... więc musiałam go usunąć. ;) Teraz powinno już być wszystko okey.