Długo zabierałam się do napisania tej notki.. chyba już tak od tygodnia chodzę i myślę, czy coś napisać.
Ale wreszcie, dziś po spotkaniu Rotary postanowiłam to zrobić. Tak, owszem, byłam dziś na spotkaniu Rotary... po podpisy do aplikacji.
Dowiedziałam się ostatnio, że mój wyjazd do Stanów... jest możliwy jedynie na 10%. Czujecie to? 10%.
Czemuż to tak? Niestety jest wielu kandydatów - mało miejsc.
Napisałam o tym całą notkę o takim samym tytule jak ten. Ale ochłonęłam i ją usunęłam Wierzę nadal na 100%, że pojadę do tych Stanów, także Was też nie będę zasmucać czy coś takiego.
Co tam u mnie?
Aplikacje mam już prawie całą wypełnioną, został mi tylko dentysty
